poprawki regulaminu

[mirolek]

Chyba jesteśmy zgodni że jeśli jest dobre prowadzenie zawodów i zdrowy rozsądek u zawodnikow to problemu nie ma ... trzeba zatem zdecydować kiedy i za co wprowadzić kary.
Proponuję zatem pod głosowanie:
1. Kara punktowa za brak obecności sędziego w boksie startowym - 100pkt
2. Kara punktowa za atakowanie słupków przy obecności zawodnika w polu lotów lub po komendzie "pilot w polu" - 50 pkt

Proponuję na kolejny sezon nie wprowadzać kary za niezgłoszone wejscie zawodnika w pole lotów , to się raczej rzadko zdarza i dajmy czas na zafunkcjonowanie powyższych kar - zobaczymy jak przebiegną kolejne zawody.
Proponuję również wyznaczy słupkami strefę niskiego przelotu w której zawodnik atakujący słupki musi utrzymać model na małej wysokości ... strefa od pierwszego do ostatniego słupka.
Ms

[Ecik]

Ale krzyczenie i wejście w strefę lotów to jest nagminne, a nie atakowanie słupków. Rozumiem że z pozycji pilota i SP to może wyglądać inaczej, ale ja osobiście miałem przyjemność być SG i generalnie nikt, ale to nikt nie skalał się podniesieniem ręki do góry i czekanie na reakcję SG. Są przypadki, ale rzadkie, u Piotrka i Mirka to zauważyłem krzyk pilot w strefie i patrzenie na SG co on na to, ale tylko jedną no może dwie sekundy i bieg po model bo czas leci, a kto w łep dostanie, no wbiegający i oczywiście SG bo go nie zatrzymał. Jak karać to szczególnie tych co nie przestrzegają regulaminu.

[mirolek]

Moim zdaniem sędzia zawodnika też powinien w takiej sytuacji albo wstrzymać albo puścić zawodnika w strefę ... zawodnikowi kipi adrenalina i patrzy na swój model a sędzia zwykle znacznie więcej widzi bokami co się dzieje
Ms

[Ecik]

Mirek, problem z SP jest złożony. Nie wiem na czym polega, ale SP nie widzi nawet jak model sędziowany wlatuje w strefę , Gwiżdżę, a tu nikt nie widzi strefy, chodź tylko jeden płatowiec był przy strefie. Dopiero po rundzie dochodzę po kolorze modelu kto to był, a tu jeszcze wymagania o ogarnięciu czegoś więcej, moim zdaniem bez szans. Stąd ten stres o krzyk CIĘCIE.

[TBaki]

Ale krzyczenie i wejście w strefę lotów to jest nagminne, a nie atakowanie słupków. Rozumiem że z pozycji pilota i SP to może wyglądać inaczej, ale ja osobiście miałem przyjemność być SG i generalnie nikt, ale to nikt nie skalał się podniesieniem ręki do góry i czekanie na reakcję SG. Są przypadki, ale rzadkie, u Piotrka i Mirka to zauważyłem krzyk pilot w strefie i patrzenie na SG co on na to, ale tylko jedną no może dwie sekundy i bieg po model bo czas leci, a kto w łep dostanie, no wbiegający i oczywiście SG bo go nie zatrzymał. Jak karać to szczególnie tych co nie przestrzegają regulaminu.

no wg mnie właśnie z tego wynika problem że osoba która powinna pełnic role SG i pilnowac co się dzieje w strefie bierze sie za stoper i sedziuje zawodnikowi bo przypisany mu sędzia olał sprawe i nie przyszedł albo ma ochotę posiedzić i "podłubać w nosie".
Dlatego w trakcie zawodów w tej strefie panuje samowolka albo są komendy "pilot w strefie" albo ich nie ma bo nie ma SG.
Dlatego musi być bezwzględnie jedna osoba stojąca przy linii startu która pełni role SG i zarządza strefą.
I musi mieć narzedzia w postaci:
1. Niezaliczenie stracenia po komendzie "pilot w strefie" i naliczenie kary -50 pkt.
2. Kara w wys. -100pkt. za niestawienie sie na starcie sędziego przypisanego do zawodnik
Pozwolenie na wejscie w strefę dot moze głównie tylko WW1 bo chodzi o to żeby nikt nie wbiegał w trakcie trwania ataku na słupki.
Wg mnie jeżeli będzie SG wykonywał swoja robotę to te wejścia tez się uregulują bo obecnie mamy samowolkę

[Ecik]

Ze wszystkich wypowiedzi wynika że najsłabszym ogniwem jest SG, bo nie ma narzędzi do egzekwowania dyscypliny pilotów, i najważniejsze przypadkowi SG znalezieni z łapanki przez organizatora. Może by wpisać w regulamin, no wszystko jest już napisane tylko nie wszyscy organizatorzy o tym wiedzą.

[AQUARIUS]

Przecież wiadomo, że sędzia główny w naszym kombacie to zazwyczaj przypadkowa osoba. Powinno się go raczej nazywać sędzią liniowym, bo skupia się głównie pilnowaniu czy ktoś nie wylatuje poza linię bezpieczeństwa. Nie ma co wymagać od niego, żeby pilnował porządku w polu bo musiał by mieć spore doświadczenie i sporą podzielność uwagi -to zadanie sędziów w boksach.

Co do kary dla niezdyscyplinowanych sędziów jestem za.

[TBaki]

Przecież wiadomo, że sędzia główny w naszym kombacie to zazwyczaj przypadkowa osoba. Powinno się go raczej nazywać sędzią liniowym, bo skupia się głównie pilnowaniu czy ktoś nie wylatuje poza linię bezpieczeństwa. Nie ma co wymagać od niego, żeby pilnował porządku w polu bo musiał by mieć spore doświadczenie i sporą podzielność uwagi -to zadanie sędziów w boksach.

Co do kary dla niezdyscyplinowanych sędziów jestem za.

Wg mnie sędzia liniowy to odrębna funkcja gość musi siedzieć i to w sporej odległości na linii i pilnować naruszenia strefy przez zawodników. Z racji miejsca z którego pełni te funkcje nie jest w stanie obserwować co się dzieje w samej strefie i boksach startowych.
Tak naprawdę to mamy 3 funkcje do obdzielenia
- sędzia liniowy
- sędziowie pilotów
- sędzia główny
W regulaminie wg moich obserwacji zawodów zapisana jest bzdura.
"Sędzia główny zobligowany jest do obserwacji całej walki a w przypadku braku sędziego liniowego za kontrole strefy bezpieczeństwa"
Nie ma opcji żeby pełnić rolę sędziego liniowego stojąc przy zawodnikach. Perspektywa obserwacji nie pozwala sprawdzać kto przekroczy linie a kto nie. Ustawienie się z boku na linii strefy z daleka od stojących pilotów pozwala na kontrolę przekroczenia linii strefy ale uniemożliwia kontrolowanie tego co się dzieje w samej strefie. Dlatego to są dwie odrębne funkcje których nie da się pełnic jednocześnie.

Sędzia liniowy siedzi z boku na linii strefy, obserwuje linię i sygnalizuje strefę i to jest jego rola.
Sędzia główny przed walką wyczytuje zawodników i sędziów, pilnuje stawienia się wszystkich sędziów i zawodników, daje sygnał do rozpoczęcia rundy, stoi w pobliżu zawodników i obserwuje strefę, sygnalizuje "pilot w strefie", "strefa wolna", rozwiązuje sporne sytuacje. Nie może być zaangażowany w sędziowanie zawodnikowi. Ma miec swobode obserwacji tego co sie dzieje w czasie trwania rundy

[AQUARIUS]

W tej kwestii wydaje mi się, że wszyscy się z grubsza zgadzamy, ale jak obsadzić te stanowiska? Każdy kto organizował choć raz zawody wie, że będzie z tym problem. Tym bardziej, że dobrze byłoby, żeby nie były to przypadkowe osoby.

[TBaki]

No ja moge tylko zapewnić w przypadku zawodów w Brzezinach że tak to zorganizujemy.
Sędziego liniowego mamy bardzo doświadczonego bo pełni te funkcję od kilku lat.
Na pewno postaramy sie to zorganizować tak żeby osoba wytypowana jako SG zajmowała się swoja rolą tak jak opisałem powyżej.
Do tego poproszę tylko o dodatkowe narzędzia dla sędziego głównego w postaci wpisów w regulaminie.
1. kara -100 pkt za niestawienie się sędziego pilota na linie startu
2. kara -50 pkt za niskie przeloty lub atakowanie celów naziemnych w trakcie komendy "pilot w strefie"
Spróbuję przeszkolić kilka osób i przygotować do roli sędziego pilota jako rezerwę w razie komplikacji ale to na zawodnikach głównie spoczywa rola sędziowania. Bardziej mam na mysli sytuacje gdzie np. brakuje sędziów lub są sytuacje gdzie zawodnik i sędzia są z jednej eskadry.

Proszę o wywalenie wpisu z regulaminu:
"Sędzia główny zobligowany jest do obserwacji całej walki a w przypadku braku sędziego liniowego za kontrole strefy bezpieczeństwa"
bo jest bzdurny i stanowi dwie wzajemnie wykluczające sie funkcje.