Strefa - przypadki skrajne
Re: Strefa - przypadki skrajne
Nie byłoby bo silnik jest w strefie walki. Gdyby walnął przed strefą i tam zostały szczątki a silnik przeturlał się do strefy to jest -200 pkt.
Pozdrawiam Wojtek
Tylko trening czyni mistrza
Tylko trening czyni mistrza
Re: Strefa - przypadki skrajne
Czekajcie bo ja czegoś nie kminię. Rozumiem, że strefa i kara minus 200 pkt. jest karany taki start:
Ale jeżeli jeżeli sobie wystartuję do tyłu przelecę nad głowami zawodników i publiczności, bo akurat tak mi wiatr przypasuje to nie ma za to żadnej kary, bo model de facto nie wszedł w pole walki i nie wyleciał z niego poza strefę???Przecież to dopuszcza różne skrajne sytuacje jako bezkarne. Moim zdaniem taki start powinien być traktowany jako strefa i -200pkt. i wykluczenie z lotu bez względu na to czy model uderzył w glebę (obojętnie czy przed linią bezpieczeństwa czy w polu):
Ale jeżeli jeżeli sobie wystartuję do tyłu przelecę nad głowami zawodników i publiczności, bo akurat tak mi wiatr przypasuje to nie ma za to żadnej kary, bo model de facto nie wszedł w pole walki i nie wyleciał z niego poza strefę???Przecież to dopuszcza różne skrajne sytuacje jako bezkarne. Moim zdaniem taki start powinien być traktowany jako strefa i -200pkt. i wykluczenie z lotu bez względu na to czy model uderzył w glebę (obojętnie czy przed linią bezpieczeństwa czy w polu):
Re: Strefa - przypadki skrajne
Pilot ma obowiązek startować do strefy lotów, jeśli pilot wystartuje w przeciwną stronę to sędzia główny dyskwalifikuje pilota i tyle. Inaczej jest jak startuje do strefy a wiatr,, zabiera" mu model przed linią bezpieczeństwa, wtedy musi pilot jak najszybciej wrzucić na pole walki bez kary. To od sędziego bezpieczeństwa zależy czy pilota za niebezpieczny manewr z dyskwalifikuje z danej rundy.
Re: Strefa - przypadki skrajne
to się rzadko zdarza ... ale pełna zgodaPilot ma obowiązek startować do strefy lotów, jeśli pilot wystartuje w przeciwną stronę to sędzia główny dyskwalifikuje pilota i tyle. Inaczej jest jak startuje do strefy a wiatr,, zabiera" mu model przed linią bezpieczeństwa, wtedy musi pilot jak najszybciej wrzucić na pole walki bez kary.
Tak mówi regulamin (czytaj taki bardziej kodeks z filmu Piraci z Karaibów) start w kierunku pola lotów ale jeśli model w pole lotów nie wleci zepchnięty wiatrem to strefy nie można mu zaliczyć Strefa - to przekroczenie linii bezpieczeństwa a skoro modelu nie ma w strefie lotów to przekroczenie linii nie mam miejsca.
ms
Re: Strefa - przypadki skrajne
Pełna zgoda Mirek, ale w regulaminie jest napisane że pilot ma panować nad modelem w każdej sytuacji i jak sędzia pezpieczeństwa stwierdzi że pilot,, z wygody" zrobił sobie rundkę nad pilotami to uziemia model i wpisuje 0 punktów i nie wpisuje strefy.
Re: Strefa - przypadki skrajne
Problem strefy jest stary jak kombat
Niestety nie jest to zawsze sprawiedliwe ale jak do tej pory nic lepszego nie wynaleziono żeby godzinami nie rozpatrywać spornych sytuacji.
Pamiętam sytuację jak Tomek "Papa Smerf" Śmigielski opowiadał jak zaliczył strefy we Włoszech na WASGu z nie swojej winy, po kraksie. Niestety tu regulamin jest nieugięty ale taki sam dla wszystkich.
Zgadzam się z Ecikiem, sędzia bezpieczenstwa ma bardzo dużo do powiedzenia w przypadkach skrajnej ignorancji.
Niestety nie jest to zawsze sprawiedliwe ale jak do tej pory nic lepszego nie wynaleziono żeby godzinami nie rozpatrywać spornych sytuacji.
Pamiętam sytuację jak Tomek "Papa Smerf" Śmigielski opowiadał jak zaliczył strefy we Włoszech na WASGu z nie swojej winy, po kraksie. Niestety tu regulamin jest nieugięty ale taki sam dla wszystkich.
Zgadzam się z Ecikiem, sędzia bezpieczenstwa ma bardzo dużo do powiedzenia w przypadkach skrajnej ignorancji.