Regulamin ACES

[tb86]

Pogo, a jeździsz na międzynarodowe zawody i wiesz co jest zapisane, czy tylko tak se bazgrasz, w końcu po co nam nasz regulamin niemcy go już mają, a na MS i tak go zmienią żeby chołota czasem nie wygrała.

Odnoszę wrażenie że najwięcej mają do powiedzenia ci co w ogóle nie latają... Ani na krajowych ani na międzynarodowych

[tb86]

I w tym przypadku wcale nie chodzi o Poga

[Damian]

Anonimie tb86, niektórzy piloci to prawdziwe legendy.

[Ecik]

Proponuje Koledze pojeździć dalej niż Polska na zawody i dopiero się wypowiadać. Najwięcej to mają do powiedzenia ci co im się wydaje, więc spytaj Mariana jak Piotrka Miszczyka załatwili w niemczech, albo w austrii modele które były regulaminowe stały się nie regulaminowe po Słowiańska część pilotów miała nie takie poszycie jak niemcy i austriacy i niby twarde, dopiero po zadymie i interwencji kolegi Reinera i determinacji Karola dopuścili modele.

[Ecik]

Anonimy zawsze są odważne bo są anonimowe i wstydu nie będzie.

[Ecik]

Nie wiem dlaczego Mirek zaliczasz się do tej hołoty, jak to by napisać to były inne czasy, inni ludzie, a teraz?

[AQUARIUS]

Ocho Ecik zaczyna wspominać stare dobre czasy, czyli już po dyskusji. Wyczerpiecie temat i przy ognisku nie będzie o czym biadolić. A TB86 to nie anonim tylko aktywny zawodnik! Na zawody byś jeździł to byś wiedział

[Ecik]

Przy ognisku to wymyślimy sobie inne problemy do podyskutowania , a na zawody jeżdżę co prawda w innej formie, ale już niedługo, i nie słyszałem żeby ktoś wołał TB 86!
Niepisana zasada jest taka że jaka ksywka taka na forum, a tak to lipa, nie wiem z kim zadzieram

[AQUARIUS]

No to proponuję przyjąć zasadę, że latamy w Płocku wg ujednoliconego regulaminu (czyli wprowadzamy zmiany, które zaproponował Wodzu). Tylko pytanie, czy wszyscy zdążą zdrapać karabiny ze szkrzydeł. Bo ostry start, to już chyba był u nas w ub. roku i nikt nie płakał. No i Ecik Tomkowi stawia flachę za tego "anonima". Kto jest przeciw? Nie widzę. Przegłosowane.

[GRZECHU]

I po burzy A ja przygotowałem popkorn i ciepły plecik babci, rozsiadając się w fotelu dziadka